Od wielu lat współpraca z DHL em na krajowe przesyłki paletowe przebiegała bez zarzutu. Nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że idealnie, ale żeby nie było zbyt różowo musiał przecież nastać ten dzień, że to co piękne szybko się kończy… niestety…
Od mniej więcej początku stycznia 2018 roku jak w polskich firmach zaczęło brakować pracowników również to doskwiera DHLowi. Przykładów można mnożyć, palety stojące po kilka dni czekające na rozwiezienie w bazie Gdańsk/Kowale, przyjmowanie zleceń na przewóz z 1-2 dniowym opóźnieniem (zlecenie środa rano, system przerzuca na odbiór w czwartek, fizycznie paleta odebrana w piątek, z naszego miasta wyjeżdża w poniedziałek, we wtorek jest w mieście docelowym, po czym w środę jest dostarczana do klienta… suuuuuuper, co nie?
A co w przypadku gdy paleta z towarem się zdematerializuje? otóż nie liczcie na szybkie załatwienie sprawy, DHL ma na to 30 dni i w nosie mają , żeby to rozwiązać, więc nie macie kasy, towaru ani nerwów. Poniżej zrzut ekranu ze statusu jednej przesyłki…
DHL – przesyłki paletowe – moja subiektywna opinia. Działania DHL-a co najmniej mało profesjonalne.
